Rozprysk krwi pokrył moją pierś, gdy trafiła mnie kula. Wyplułem krew, ale... nie bolało. No dobrze, bolało, ale mogłem to znieść.
Najbardziej bolesne nie było oberwanie kulką, ale rekonwalescencja...
Moje oczy musiały zmienić się w oczy Philipa, bo rabuś odskoczył natychmiast, gdy tylko w nie spojrzał.
Miałem tak ostre spojrzenie, że widziałem pot zbierający się na jego czole, jego jabłko Adama p
















