Rozdział 36
Perspektywa Aurory:
Byłam oszołomiona i zawstydzona, gdy szłam do recepcji… Mia tam była, bo dosłownie to widziała i była jedyną osobą, która mogła rozpuścić plotki…
Nie wspominając o innych pielęgniarkach, które wychodziły… One również mnie widziały i mijając mnie, zaczęły szeptać…
"To ona?"
"Ale ma szczęście…!"
"Widziałaś ten pocałunek?!"
"Był taki przystojny…"
"Ale oni w ogóle do si
















