Rozdział 85
Perspektywa Cedrica:
Tego dnia, po powrocie z nieprzytomną Aurorą, nie zmrużyłem oka. Żyłem w ciągłym strachu, że znowu odejdzie.
Z tego, co zrozumiałem, to był lunatyzm. Nie była świadoma. Ale nie miałem pojęcia, że jej lunatyzm jest aż tak niebezpieczny.
Następnego dnia rozmawiałem z Lukiem i doszedłem do wniosku, że musimy przenieść się do domu stada… Żebym mógł mieć ją na oku, na
















