Rozdział 53
Perspektywa Aurory:
Nie bardzo wiedziałam, gdzie jestem, ale wyglądało to jak ogród. Tuliany, stokrotki, słoneczniki, wiele rodzajów pięknych i kolorowych kwiatów było tam, gdy stałam na środku łąk... Gdziekolwiek spojrzałam, widziałam tylko rozległe morze kwiatów i łąk... Pędzący wiatr przechodził przez pole, kołysząc ich głowami, a moje włosy smagały mnie po biodrach.
Wsunęłam kosmy
















