LUCA
"To jest teraz twoje życie, Vedo. Ze mną. I czas, żebyś to zaakceptowała."
Cholernie uparta jak zawsze, pokręciła głową. "Nie. Nie, tak nie jest. I nie akceptuję."
Przeszukiwałem jej twarz. W jej szarych oczach zbierała się burza. Ulżyło mi, widząc to, nawet gdy chciałem posadzić ją na kolanach i spuścić jej lanie, aż jej skóra zrobi się jaskraworóżowa. "To jedyny wybór, jaki masz."
"Nie," up
















