– Zostaw ją! – rozległ się lodowaty rozkaz w ostatniej sekundzie.
Łysy już zamierzył się do uderzenia, gdy potężna siła wbiła mu się w plecy. Zanim zdążył wydać z siebie jęk, kopniak posłał go w powietrze, a ten runął na ziemię, leżąc bez ruchu.
Christina wpatrywała się w Andrew z niedowierzaniem. Pojawił się za Łysym jakby znikąd. W jego oczach malował się mrożący krew w żyłach chłód, jakby był g
















