Andrew spokojnie oznajmił: „To nie jest zwykłe, lokalne wino. I żadna winiarnia nie byłaby w stanie czegoś takiego wyprodukować.”
Jego słowa rozwścieczyły Irene, która warknęła: „Andrew, czy tak trudno ci przestać się przechwalać? Skoro to nie lokalne wino, to co to niby jest – mityczny eliksir?”
„Właściwie, to tak. Właśnie tym jest” – odparł Andrew, co sprawiło, że rodzina Stevensów zamarła w osł
















