logo

FicSpire

Zmartwychwstanie z popiołów

Zmartwychwstanie z popiołów

Autor: Winston.W

Rozdział 2
Autor: Winston.W
6 lis 2025
W windzie Andrew otworzył skromne pudełeczko. Oślepiający różowy diament momentalnie rozbłysnął, wypełniając ciasną przestrzeń feerią barw. Ten luksusowy pierścień, wart 7,5 miliona dolarów, zwany ongiś "Królem Diamentów" Jayrodale, był prawdziwym unikatem. Andrew nie znał dokładnej kwoty na karcie kredytowej, ale był pewien, że spokojnie wystarczyłaby na dziesięciokrotne przejęcie Stevens Corporations. Jeszcze przed chwilą Christina i Irene nawet nie raczyły spojrzeć na te kosztowności, a Irene od niechcenia nazwała je rupieciami. Kiedy drzwi windy rozsunęły się z cichym sykiem, Andrew wyszedł na korytarz. "No proszę, proszę, kogo my tu mamy! Andrew we własnej osobie! Nie wyglądasz najlepiej," zadrwił złośliwy głos. Andrew podniósł wzrok i zmierzył spojrzeniem mężczyznę w skrojonym na miarę garniturze, z włosami gładko zaczesanymi do tyłu, który ściskał w dłoni bukiet błękitnych róż. To był Shawn Fields, osławiony bogacz z Jayrodale, żyjący z funduszu powierniczego, i jeden z najbardziej natarczywych adoratorów Christiny. Nie mając ochoty na pogawędkę, Andrew spróbował go wyminąć, ale Shawn z premedytacją zagrodził mu drogę. W oczach Andrew pojawił się chłód, gdy wbił wzrok w Shawna. "Czegoś potrzebujesz? Jeśli nie, łaskawie zejdź mi z drogi." Shawn obdarzył go wymuszonym uśmiechem. "Słuchajcie no, ludziska! Piesek Christiny zaczyna szczekać! Założę się, że rodzinka Stevensów kopnęła cię w tyłek, co?" W trakcie swojej szyderczej przemowy Shawn dostrzegł pudełeczko z pierścionkiem w dłoni Andrew. "Pewnie jakaś tania tandeta! Christina nigdy by na to nie spojrzała. Pokaż no to!" Z pogardliwym uśmieszkiem Shawn wytrącił pudełko z ręki Andrew. Pudełeczko z głuchym brzękiem upadło na podłogę, a wieczko otworzyło się, ukazując olśniewający różowy diament, który potoczył się po posadzce. Oczy Shawna rozszerzyły się z niedowierzania. "Czy to nie jest... ten słynny różowy diament z Radiant Jewelers? Ten, którego nazywają 'Królem Diamentów' z Jayrodale?" Z trudem łapiąc oddech, zapytał: "To diament za 7,5 miliona dolarów? Jakim cudem w ogóle go dotknąłeś?" Zgiełk przyciągnął uwagę pracowników Stevens Corporation i przypadkowych przechodniów. Zgromadzili się wokół, wpatrując się w klejnot, który był obiektem westchnień niezliczonych kobiet w Jayrodale, wymarzony prezent od Księcia z Bajki, na którego nikt nie mógł sobie pozwolić. Andrew ze stoickim spokojem podniósł pudełko i zatrzasnął je. Skoro z Christiną było już po wszystkim, nie czuł najmniejszej potrzeby, by być uprzejmym wobec otaczających ją pasożytów. Shawn warknął na swoich ochroniarzy: "Złapać go! Ma wyśpiewać, skąd wytrzasnął ten diament. Taki nikt jak on nie ma prawa go dotykać." Zanim jednak osiłki zdążyły zareagować, Andrew błyskawicznie się odwrócił i wymierzył Shawnowi potężny cios w twarz. Shawn zaskomlał, wypluwając krew i ząb. Poleciał kilka metrów do tyłu, upadając bezwładnie jak szmaciana lalka. Jego przekrwione oczy wpatrywały się z niedowierzaniem. Nie mógł pojąć, jak ten były popychadło ośmielił się podnieść na niego rękę. Ochroniarze, oszołomieni siłą Andrew, na moment zamarli, ale szybko odzyskali rezon i ruszyli do ataku z wściekłymi okrzykami. Jednak Andrew, dwoma szybkimi ciosami, posłał ich na deski, zanim ci zdążyli pisnąć słowo. Shawn stał jak wryty, nie mogąc uwierzyć, że ten nieudacznik nagle stał się tak niebezpieczny. Pracownicy Stevens Corporation cofnęli się z przerażeniem, zszokowani przemianą zwykle łagodnego mężczyzny w brutalnego napastnika. Posławszy zimne spojrzenie kwilącemu Shawnowi, Andrew ruszył przed siebie. Niedługo po jego odejściu na miejscu zdarzenia pojawiły się Christina i Irene, zaalarmowane zamieszaniem. "Och, Shawn! Kto ci to zrobił? Mają ochotę na śmierć?" Irene rzuciła się, by pomóc Shawnowi wstać. Ściskając opuchniętą twarz, Shawn zawarczał: "To ten przegryw Andrew! Przysięgam, że zapłaci mi za to dziesięciokrotnie!" Irene wpadła w furię. "Co? Ten gnojek ośmielił się cię skrzywdzić? Założę się, że to przez to, że Christina go rzuciła. Ten bezużyteczny śmieć, nie daruję mu tego!" Na twarzy Shawna zagościł promienny uśmiech, który przegonił ból. "Christina, to prawda? Zerwałaś z tym nieudacznikiem?" Christina, która nie przepadała za Shawnem, odparła chłodno: "Moje sprawy osobiste nie są twoim problemem. Powiedz mi, dlaczego Andrew cię uderzył? On nie wdaje się w bójki bez powodu." Shawn zacisnął zęby. "Któż to wie, co siedzi w głowie tego wariata? Ale Christina, nie uwierzysz, co zobaczyłem. Ten psychol ukradł 'Króla Diamentów' z Radiant Jewelers, ten różowy diament za 7,5 miliona, żeby ci zaimponować!" Christina była oszołomiona. "Co? Powiedziałeś, że ukradł 'Króla Diamentów'?" Ten konkretny klejnot był legendą w wyższych sferach Jayrodale, a Christina potajemnie marzyła o tym, by go założyć w dniu ślubu. Shawn upierał się: "Widziałem to na własne oczy! Zapytaj kogokolwiek z pracowników, jeśli mi nie wierzysz. Ten facet igra ze śmiercią, robiąc coś takiego!" Christina zmarszczyła brwi, sceptycznie nastawiona. "Z tego, co wiem, Andrew może nie jest bogaty, ale nigdy nie posunąłby się do kradzieży." Shawn prychnął: "Właśnie dlatego, że jest biedny, uciekł się do kradzieży. Zastanów się, Christina. Jak inaczej taki facet mógłby zdobyć ten pierścionek?" Irene wtrąciła się: "Tak, to prawda, musiał go ukraść!" W duchu żałowała, że wcześniej oddała Andrewowi to skromne czarne pudełko, nie zdając sobie sprawy, że kryje tak cenny klejnot. Christina wezwała kilku pracowników, aby wypytać ich o incydent. Kiedy potwierdzili, że Andrew rzeczywiście posiadał "Króla Diamentów", jej twarz pociemniała ze złości. "To jest niedorzeczne. Andrew, bieda nie jest wstydem, ale próba zaimponowania mi kradzieżą sprawia, że jeszcze bardziej tobą gardzę!" W przypływie gniewu Christina wyciągnęła telefon i zaczęła wybierać numer.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2 – Zmartwychwstanie z popiołów | Czytaj powieści online na FicSpire