Andrew odparł obojętnie: „Co w tym dziwnego, że tu jestem? Skoro panna Stevens może tu bywać, to dlaczego ja miałbym nie móc?”
Christina zmarszczyła brwi. „Andrew, tylko cię uprzedzam, to miejsce jest horrendalnie drogie i potrzebujesz rekomendacji członka, żeby w ogóle tu wejść.”
Lauren podeszła i splotła ramię z jego ramieniem. „Chodźmy już do środka. A tak przy okazji, załatwiłam ci dożywotnie
















