Jeden z najbliższych ludzi Tony’ego podał mu telefon. „Proszę, panie Madden Senior.”
Po chwili zawahania Tony wybrał numer Dylana.
„Co tak pilnego o tej godzinie?” – rozległ się w słuchawce głos Dylana.
„Dylan, wymagam wyjaśnień” – warknął Tony.
„Nie mam nic do powiedzenia” – odparł Dylan.
Tony ledwo powstrzymał wściekłość. „Jeśli tak do tego podchodzisz, posłuchaj, Dylan – nie boję się South City
















