Harvey w duchu triumfował, szydząc z żałosnych prób Andrew, który śmiał z nim konkurować.
Z teatralną uprzejmością rzekł: „Christie, wybaczmy Andrew. Jego skromne doświadczenie tłumaczy, dlaczego nie potrafi odróżnić autentyku od falsyfikatu. Ale intencje miał szlachetne – chciał dobrze dla pana Stevensa Seniora, więc nie bądźmy zbyt surowi.”
Rodzina była pod wrażeniem postawy Harveya, wychwalając
















