Francesca kipiała ze wstydu. – Andrew, ty dupku!
Andrew posłał jej znaczący uśmieszek. – Mylę się? Chcesz mi powiedzieć, że nie pragniesz mężczyzny?
Na twarz Franceski wystąpił rumieniec, gdy wycedziła: – Wszyscy faceci są obrzydliwi! Nienawidzę ich! Jak w ogóle możesz coś takiego sugerować?
Andrew tylko parsknął śmiechem i obrzucił ją sprytnym spojrzeniem, od którego jej policzki zapłonęły jeszcz
















