Juan wyszczerzył zęby w złośliwym uśmiechu do Andrew. "Co, zmiękłeś? Gdzie się podziały te twoje groźby, że mi kark skręcisz? No dalej, przyłaź tu i błagaj o szybką śmierć!"
Andrew, znużony, westchnął i ruszył naprzód. "Wy, z East Side, to macie gadane, co?"
Rocco i Juan znieruchomieli, zaskoczeni jego słowami. Na oczach setek członków gangu z East Side, ten gość nie tylko się nie bał – on ich bez
















