Mruga w oszołomieniu. "Chłopiec? Jaki chłopiec?"
"Widziałam go przez okno mojego biura, jak bawił się na trawniku za domem, ale kiedy wyszłam, żeby go znaleźć, zniknął. A obraz z kamery monitoringu był samymi zakłóceniami, kiedy go przeglądałam, jakby został wymazany. Albo w ogóle się nie nagrał." Gardło mam suche jak pustynia, przełykam ślinę. "Bo go tam naprawdę nie było."
Fiona ma tak dziwny wy
















