No i mam cię! Dość tego pieprzenia. Nie pozwolę, żeby jakiś głupi problem z elektryką doprowadził mnie do szaleństwa!
Szybko przewijam listę połączeń, żeby znaleźć numer Eddiego, złotego rączki, a potem stoję, hiperwentylując, aż w końcu odbiera.
"Halo?"
"Cześć, Eddie. Tu Kayla. Pamiętasz mnie? Ta z przeciekającym dachem i problemami z elektryką?"
"Jasne, że pamiętam! Hej, Kayla! Jak leci, stary?"
















