„Kayla? Wszystko w porządku?”
Aidan zerka przez ramię, podążając za moim spojrzeniem. Szybko odwracam się z powrotem do stołu i wymuszam uśmiech. „Wydawało mi się, że kogoś znam.”
To nie jest kłamstwo. I nie zamierzam tu siedzieć i przyznawać, że ktoś, kogo myślałam, że znam, może być, a może nie, duchem, więc po prostu będę trzymać ten głupi uśmiech na twarzy, dopóki moje serce nie wróci do norma
















