JACKSON
Rayford już czekał przy krawężniku z otwartymi drzwiami samochodu, kiedy wyszedłem z restauracji. To dobrze, bo w obecnym nastroju mógłbym wyrwać te cholerne drzwi z zawiasów.
Wściekły, wsiadłem na tylne siedzenie Bentleya. Rayford zamknął za mną drzwi bez słowa. Kiedy uruchomił samochód i odjechaliśmy, nie wiedziałem, czy czuję ulgę, czy rozczarowanie.
Nigdy w życiu nie spotkałem tak iryt
















