I unikałam telefonów od Trace'a.
Dwa razy dzwonił do domu. Za każdym razem widziałam numer i pozwalałam mu dzwonić, pokazując telefonowi środkowy palec. Kiedy włączała się automatyczna sekretarka, rozłączał się z ciężkim westchnieniem, jakbym była nierozsądna.
Mamie odpuściłam ze względu na jej chorobę, ale nie miałam zamiaru słuchać ani jednego słowa, które miałby do powiedzenia. Wiedziałam na pe
















