– Czy ty nie powinnaś przypadkiem pracować, Eeny? – zapytałam, zirytowana obrotem, jaki przybrała ta rozmowa.
Wzruszyła ramionami. – Ja tylko mówię, że jeśli LaDonna i ta plotkara Marybeth spędzają tyle czasu, rzucając się na niego jak szmaty, to nie dlatego, że jest brzydki.
– Nie, tylko dlatego, że jest obrzydliwie bogaty. A poza tym nazwałaś go wilkołakiem. Chyba nie uważasz, że jest przystojny
















