Tak więc, bezczelnie pojawiłam się u drzwi mojej matki, żeby sprawdzić, jak się czuje, w drodze do restauracji, jak robiłam to każdego ranka. Spojrzała na mnie i uniosła brwi.
– No cóż – powiedziała – wiem, że nie wyglądasz tak mizernie z powodu mężczyzny, *chère*, więc wejdź i opowiedz mi, co się stało.
– Właściwie to właśnie z powodu mężczyzny.
Uściskałam matkę, a potem weszłam za nią do małego,
















