Pułkownik delikatnie pocałował moją matkę w głowę. "Oczywiście, Davino." Ścisnął ją za ramiona, posłał mi zmartwione spojrzenie i wyszedł, cichy jak mysz pod miotłą.
Potem moja matka wzięła moje dłonie w swoje i zaczęła mówić, ale usłyszałam tylko jedno słowo. Słowo, które sprawiło, że moje serce przestało bić, a dusza krwawiła.
Rak.
KREWETKI KREOLSKIE Z GRYSEM
Na 4 porcje
• 4 szklanki wody
• 1 sz
















