BIANCA
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam mężczyznę znanego w całej Luizjanie jako "Bestia", pomyślałam, że niemożliwe, by był tak zły, jak głosi jego reputacja.
Jak się okazało, myliłam się.
Był gorszy.
Ubrany na czarno, górujący wzrostem nad wszystkimi innymi, z ramionami tak szerokimi, że rzucały złowrogi cień na wypolerowaną drewnianą podłogę, Jackson Boudreaux lustrował tętniącą życiem salę moj
















