"Kim ona jest?" usłyszałam szept jednej z dziewczyn.
"Nie mam pojęcia," odpowiedziała inna. "Ale powiem ci jedno… jeśli Lisa się dowie, ta kujonka będzie miała przechlapane."
Zmarszczyłam brwi. Słysząc imię Lisy, robiło mi się niedobrze.
"No więc?" zapytał Enzo. "Mam kask zapasowy."
"Nie, dziękuję," odparłam. "Pojadę autobusem."
Rozległo się więcej szeptów, bo inne dziewczyny były zaskoczone
















