"Na studiach celująco zdałem patologię," powiedział z ciepłym uśmiechem. "Chcesz, żebym ci pomógł?"
Pokręciłam entuzjastycznie głową. "Tak, bardzo proszę!" odparłam. James uśmiechnął się, wstał i obszedł stół, żeby usiąść obok mnie. Kiedy usiadł, poczułam delikatny zapach wody kolońskiej z jego swetra. Pachniało mahoniem i starymi książkami, a moje serce zaczęło szybciej bić.
James przysunął się
















