Twarz Jessiki była czerwona jak burak, kiedy Lori w końcu się od niej oderwała.
"Nie strasz mnie – to znaczy, nas – więcej w ten sposób," warknęła Lori, na co Jessica speszona skinęła głową.
Spędziliśmy jeszcze trochę czasu na szczycie, podziwiając widoki i wygrzewając się w słońcu na skałach. Pomimo wszystkiego, co wydarzyło się poprzedniej nocy, jak również bliskiego spotkania Jessiki ze śmierci
















