Nina
Obudziłam się w ciemnej sypialni, która nie była moja, słysząc grzmoty i wycie wiatru.
Gdzie ja jestem?
Powoli usiadłam, spoglądając przez uchylone drzwi prowadzące do innego pokoju. Mogłam dostrzec sylwetkę mężczyzny na kanapie. Oglądał horror w telewizji.
Brzmiało, jakby na zewnątrz szalała piekielna burza, ale byłam gotowa wyjść na nią, jeśli to miało oznaczać ucieczkę od mężczyzny, który
















