Z nerwowym drżeniem rąk podłączałam maszynę EKG do Enza, muskając opuszkami palców jego twardy jak skała brzuch, gdy przyklejałam elektrody do skóry. Przez cały czas wpatrywał się we mnie z góry. Jego oczy były czerwone i płonęły tak samo, jak tej nocy, kiedy spaliśmy razem. Czułam się jak zwierzyna łowna, jakby zaraz miał mnie złapać i wgryźć się we mnie. Chociaż to mnie trochę przerażało, z niec
















