Nina
– Co się stało? – spytał Enzo, podbiegając do mnie. Spojrzał na Justina, a potem z wyrazem zaniepokojenia na twarzy znów na mnie. Justin jęknął i wstał.
– Justin nie może zrozumieć, że skończyłam z nim – powiedziałam, wciąż trzymając się za nadgarstek w miejscu, gdzie mnie złapał. – W tym momencie to już jest napaść.
– Nie napadłem na ciebie! – odparł Justin, czerwieniąc się na twarzy i zn
















