Aurora okazała się o wiele trudniejsza do zniesienia, niż sobie wyobrażał.
Zimny pot zaczął formować się na jego czole, a wargi drżały, gdy usiłował coś powiedzieć.
Aurora nie traciła więcej słów i odwróciła się, by wyjść z biura Chucka.
Ostre stukanie jej wysokich obcasów o marmurową podłogę odbijało się echem niczym nieustępliwy młot w sercu Chucka, a każdy krok potęgował jego frustrację.
Usiadł
















