Aurora wzięła kawałek chleba od Lucasa i ugryzła mały kęs.
Ciepły, tostowy smak zmieszany z subtelną słodyczą natychmiast zmył zmęczenie po pracy w nadgodzinach.
Lucas obserwował ją uważnie, jego spojrzenie było łagodne i delikatne, a w kącikach ust błąkał się ledwie zauważalny uśmiech.
Ostatnie promienie słońca przesączały się przez szklane okna, rzucając złoty blask na jego ostre rysy, sprawiają
















