W momencie, gdy te słowa opuściły usta Aurory, uśmiech Tessy zesztywniał.
Zmarszczyła brwi, wpatrując się w Aurorę z niedowierzaniem, przez chwilę nie mogąc znaleźć słów.
– Auroro, wróciłaś tylko po to, żeby gnębić siostrę? – odezwał się Julian, jego głos był ostry i raniący.
Opiekuńczo objął Tessę, uderzając tam, gdzie bolało najbardziej.
– Twoja siostra myślała tylko o tobie. To ty uparłaś się,
















