Wyraz twarzy Aurory zmienił się w lodowaty w momencie, gdy usłyszała jego słowa.
Spojrzała Josephowi prosto w oczy, jej wzrok był ostry jak brzytwa. "Joseph, uważaj na słowa. Moje życie nie ma z tobą nic wspólnego. To, jak żyję, nie jest twoją cholerną sprawą."
Joseph był przez chwilę oszołomiony jej ripostą, ale szybko się otrząsnął, przybierając swój zwykły protekcjonalny wyraz twarzy.
"Zdolnośc
















