Julian podszedł do Tessy, na jego twarzy malowało się zaniepokojenie. "Tesso, wszystko w porządku?"
"Zawsze byłaś taka krucha. Już nie płacz, dobrze? Widząc cię w takim stanie, sam czuję się okropnie." Uspokajał ją raz za razem.
"Nie martw się. Nic nie ma między mną a Aurorą. Widzę w niej tylko siostrę, ze względu na ciebie."
Grace stała po drugiej stronie Tessy, równie mocno skupiona na zdrowiu c
















