Aurora zjawiła się w biurze następnego dnia.
Gdy tylko dotarła do swojego biurka, zauważyła subtelne, lecz uporczywe spojrzenia Lindy.
Lekki uśmiech zawitał w kącikach jej ust.
Włączyła komputer i nonszalancko usiadła, udając, że nie zauważa spojrzeń z drugiego końca pokoju.
Linda w końcu wydała ciche westchnienie ulgi.
Była zajęta przeglądaniem plików na swoim pendrivie – wszystkich planów projek
















