Aurora rozleniwiła się, opierając się o Lucasa, a jej ciepły oddech muskał jego szyję, niosąc ze sobą delikatny ślad alkoholu.
Uniosła dłoń i leniwie szturchnęła go w pierś, rysując opuszkiem palca kółka na jego koszuli.
– Lucas, dlaczego… dlaczego jesteś taki wysoki?
Spojrzenie Lucasa lekko pociemniało. Jego jabłko Adama poruszyło się, gdy przełknął ślinę, a jego głos był głęboki i spokojny. – Je
















