Nie spoglądając więcej na Lucasa, Aurora odwróciła się do niego plecami.
Mocno zacisnęła powieki, próbując uspokoić burzę szalejącą w jej wnętrzu.
Jednak, wbrew sobie, wytężała słuch, nasłuchując jakiegokolwiek ruchu za sobą.
Klik.
Światła zgasły, pozostawiając jedynie delikatny blask lampki ściennej rzucający ciepłą poświatę na pokój.
Wtedy materac ugiął się obok niej.
Zanim się położył, Lucas os
















