Aurora subtelnie uniosła wzrok, a jej wyraz twarzy był nieodgadniony, gdy dostrzegła mężczyznę stojącego przed sklepem.
Miał na sobie czapkę z daszkiem i maskę na twarzy, a jego postawa była lekko zgarbiona, gdy intensywnie obserwował ją i Megan.
Coś w nim wydawało się znajome.
Drugie spojrzenie to potwierdziło.
To był Joseph.
Jej brwi zmarszczyły się.
Czyżby niedawno nie wyszedł na wolność? Czy j
















