Z wzrokiem utkwionym w Susan, oczy Juliana nagle stały się niebezpieczne.
– Ta kobieta, nie sądzę, żeby ona... Ona... ona się odważyła!
Susan zacisnęła usta i natychmiast zdjęła obrączkę. Położyła ją na dłoni Isli. – Dla ciebie.
– Ta kobieta naprawdę ma tupet! – Wyraz twarzy Juliana natychmiast się zmienił. – To... to twoja obrączka!
W oczach Isli podświadomie pojawił się błysk szczęścia. Spojrzał
