Nocą, w sypialni.
– Luke, naprawdę nie miałam nic wspólnego z tym, co się stało z Susan – powiedziała cicho Mandy.
– Wiem – westchnął Luke. – Mandy, skrzywdzono cię. Postaram się jak najbardziej zminimalizować skutki tego incydentu. Ale z moją mamą i Charlotte…
– Luke, nie chodzi o to, że chcę się gniewać na mamę i Charlotte – powiedziała urażona Mandy. – Mogę wziąć na siebie winę za nie. Są twoją
