Spojrzenie Juliana Shawa natychmiast się pogłębiło.
Przyglądał się delikatnym rysom twarzy Susan Shelby, a jego głos, gdy się odezwał, stał się ochrypły, choć ledwo słyszalnie: "Susie, czy jesteś pewna, że chcesz wiedzieć?"
Wpatrywał się w Susan tak uważnie, że w jego oczach zdawało się odbijać gwiaździste niebo.
Na pozór zaręczyny wyglądały tak, jakby Julian żenił się z Susan z przymusu, na rozka
