– Smakuje całkiem normalnie, dlaczego jednak tak dziwnie pachnie? – zmarszczył brwi Richard Jenkins.
Madam Jenkins natychmiast wyraziła irytację. – Czyżby mnie oszukano? Jak śmiał Ronnie sprzedać mi towar drugiej kategorii? Jeszcze się z nim policzę.
– Jak chcesz. – Richard odstawił filiżankę. – Idę poszukać Juliana i z nim porozmawiać. Ty możesz resztę wypić sama.
– Jasne. – Madam Jenkins pospies
