Po śniadaniu Julian chwycił płaszcz i przygotował się do wyjścia. Powiedział do Susan: "Pomogę ci załatwić kilka dni wolnego w firmie. Pamiętaj, żeby na razie nie chodzić do pracy. Rodzina Jenkinsów powinna już wrócić z Bali. Czeka nas kolejna ciężka bitwa. Nie panikuj, kiedy nadejdzie ten czas. Nie jesteś sama. Jesteś moją żoną i nigdy nie pozwolę im zrujnować reputacji naszej rodziny. Nie możesz
