– Zdatne to w ogóle do picia? – spytała Susan.
– To afrodyzjaki! Kto wie, co się stanie, jeśli to wypije dziewczyna?
Julian spojrzał na nią z uśmiechem.
– Jak myślisz?
Odzierając się z mowy, wzięła głęboki oddech i rzekła, jakby spoglądała śmierci w oczy:
– Wypiję to!
– Dobrze! – Julian roześmiał się szeroko i nakarmił Susan całą miską zupy.
Po wypiciu wszystkiego osunęła się na sofę, czując się j
