– Panno Jenkins, czy chciałaby pani zostać na kolacji? – Julian spojrzał znacząco na Charlotte.
Charlotte w tym momencie się zarumieniła. Po długiej chwili powiedziała: – Nie, chyba jednak nie.
– W takim razie do widzenia – rzekł nagle.
– Zaczekaj! – Charlotte nagle przygryzła dolną wargę, czując niezadowolenie.
– Tak? – Julian uniósł brew.
– Skoro… skoro ten mężczyzna jest jej starszym bratem, po
