– Co chcesz powiedzieć? – Julian odwrócił głowę i zatrzymał na niej wzrok.
– Ach! – Susan była zaskoczona. Najpierw odwróciła głowę, by uniknąć jego spojrzenia, ale potem szybko się obróciła i spojrzała mu prosto w twarz.
– Czy ty naprawdę… przepisałeś cały swój majątek na mnie?
– Tak, to prawda – powiedział Julian, unosząc jedną brew.
– Własność jest ustalona na 50 lat? – dopytywała Susan.
– Tak
