logo

FicSpire

Potajemnie poślubieni: Nie zadzieraj z żoną prezesa

Potajemnie poślubieni: Nie zadzieraj z żoną prezesa

Autor: Anya Moreau

Rozdział 7 Nie wierzysz mi?
Autor: Anya Moreau
1 gru 2025
Tak bardzo martwiła się o Luke'a, aż uklękła, by błagać państwa Jenkinsów. Zapewniała, że nie chce od nich niczego, nawet ich pieniędzy, a jedynie sprawdzić, czy Luke czuje się dobrze. Niestety, w zamian usłyszała jedynie szyderczą odpowiedź pani Jenkins. Następnie wyrzucono ją ze szpitala i nawet nie pozwolono zobaczyć Luke'a. Jakby tego było mało, jej starszy brat trafił do szpitala z powodu nagłego ataku serca. Najgorsze było to, że podczas leczenia ataku serca zdiagnozowano u niego objawy schizofrenii. Lekarz powiedział, że starszy brat prawdopodobnie doznał traumy, która wywołała atak serca i chorobę psychiczną. Teraz nie mógł już poprawnie mówić, choć nie wiedziała, co się stało. Jedyne, co mogła zrobić, to wymyślić sposób na zdobycie pieniędzy na jego leczenie. Kiedy ich rodzice odeszli, jej starszy brat miał 16 lat, a ona tylko 10. Żaden z krewnych nie chciał ich przyjąć, więc starszy brat rzucił szkołę, aby zarabiać na życie, opiekować się nią i posłać ją do szkoły. Ledwo pamiętała rodziców, ponieważ starszy brat przejął ich rolę, odkąd była mała. Dla niej był jedyną rodziną. Jeśli mogła go uratować, była gotowa poświęcić wszystko. W tamtym czasie stłumiła myśli o Luke'u i myślała tylko o zdobyciu funduszy. Sprzedała ich mały dom, ale ze względu na jego rozmiar i lokalizację, uzyskała za niego tylko ponad sto tysięcy, co wciąż było dalekie od kosztów leczenia brata. Dlatego wyrzekła się godności, aby zwrócić się do pani Jenkins. Nigdy nie zapomni protekcjonalnego spojrzenia, którym obdarzyła ją pani Jenkins. To było tak, jakby dosłownie mówiła, że chce tylko pieniędzy rodziny Jenkinsów! Pani Jenkins rzuciła 100 000 dolarów na podłogę. Następnie powiedziała jej, że te pieniądze są jej, ale nie wolno jej więcej kontaktować się z Luke'em ani mówić mu o ich przeszłości! Susan uklękła i podnosiła banknot po banknocie, a ostre i szydercze spojrzenie pani Jenkins wydawało się wbijać w nią jak sztylety. Serce ją bolało, a jej godność legła w gruzach. Nieważne, jak bolesne czy trudne to było, wiedziała tylko, że nie może pozwolić, aby coś stało się jej bratu. Żałośnie uklękła, aby podnieść sto tysięcy dolarów, zanim opuściła rezydencję Jenkinsów i swoją miłość. Jednak cała kwota wciąż nie wystarczała na leczenie choroby starszego brata. W tym momencie przed nią pojawiła się pani Shaw. Najwyraźniej Julian Shaw miał wiele trudności. Wróżka powiedziała, że czeka go zdradliwy rok, a żeby przez niego przejść, będzie musiał poślubić kogoś o zgodnym charakterze. W ten sposób Susan została zidentyfikowana po tym, jak pani Shaw szukała kogoś odpowiedniego. Wyszła więc za Juliana, a rodzina Shaw zajęła się rachunkami za leczenie jej starszego brata. Słyszała, że Luke całkowicie o niej zapomniał. Niedługo potem usłyszała, że się zaręczył. Myślała, że poradzi sobie z takim bólem. Jednak po tym, jak zobaczyła, jak czuły jest Luke w stosunku do Mandy, zdała sobie sprawę, że nie jest aż tak silna. Mimo to nigdy nie ujawniłaby swojej słabości przed Mandy Ainsley. Z mocno zaciśniętymi dłońmi spokojnie powiedziała: „Życzę wam obojgu wszystkiego najlepszego”. – Życzyć? – Mandy uśmiechnęła się szyderczo do Susan. – Aby podziękować ci za to życzenie, dam ci prezent, dobrze? Zanim zdążyła odpowiedzieć, Mandy nagle wzięła filiżankę kawy i wylała ją Susan na głowę. Kapiąca kawa zamazywała Susan widok. Wytarła twarz i spojrzała na Mandy gniewnie, gotowa coś powiedzieć. Mandy krzyknęła: „Jesteś nieznośna! Nie mogę uwierzyć, że na tym świecie istnieją tak bezwstydne kobiety”. Luke, który czekał na zewnątrz, wbiegł do środka, gdy usłyszał przenikliwy hałas. Spojrzał na Susan, a następnie nerwowo na swoją narzeczoną: „Mandy, co się stało?”. Mandy drżała, udając, że się spowiada: „Luke... Miałam wrażenie, że ta kobieta jest tobą zainteresowana, więc kazałam ci czekać na zewnątrz, żeby jej nie zawstydzać. Po twoim wyjściu przyznała, że cię lubi i chce cię zdobyć. Powiedziałam jej, że jesteśmy zaręczeni, ale ona powiedziała, że zaręczyny nie oznaczają ślubu. Nawet jeśli weźmiemy ślub, możemy się rozwieść. Poczułam się strasznie zła, więc rzuciłam w nią kawą. Czy naprawdę jestem zła, że tak się poczułam?”. Po tych słowach osunęła się w ramiona Luke'a i zaczęła płakać. – Nie jesteś złą osobą. Moja droga Mandy, nigdy nie będziesz zła. Dobrze zrobiłaś, radząc sobie z taką kobietą. – Luke poklepał Mandy po plecach i pocieszył ją. Susan siedziała tam, czując ból w każdym calu swojego serca. Gdy mięśnie jej szczęki zesztywniały, nie mogła już tego znieść. – Kłamiesz. Nigdy ci tego nie powiedziałam. – Chcesz powiedzieć, że cię oskarżam? – Mandy odsunęła się od ramion Luke'a i wydawała się wzburzona. Susan wyraźnie widziała w jej oczach ślad dumy, ale odpowiedziała, wciąż zaciskając zęby: – Nieważne, co to jest, trzymam się swoich słów. – Luke, ona... ona wciąż nie chce się do tego przyznać! – Mandy spojrzała na Luke'a, jakby ją skrzywdzono. Widząc jej smutną twarz, nie mógł powstrzymać współczucia, więc odwrócił się, by spojrzeć chłodno na Susan. – Panno Shelby, chcę, żeby przeprosiła pani Mandy za swoje czyny. Susan patrzyła na niego oszołomiona. Ufał Mandy ślepo, nie dowiadując się prawdy, a nawet domagał się przeprosin! Czuła się stłamszona, jakby nie mogła oddychać. Z resztką energii powtórzyła: – Powiedziałam, że nie powiedziałam tych słów! – Nawet się nie znamy. Gdybym naprawdę tego nie powiedziała, dlaczego oblałabym cię kawą? Czy jestem aż tak nierozsądną osobą? – powiedziała Mandy, patrząc na Susan z samozadowoleniem, wiedząc, że nie może się wytłumaczyć. Susan obiecała pani Jenkins, że po wzięciu tych 100 000 dolarów nigdy nie wspomni Luke'owi o ich przeszłości. – Ty… – Susan była blada jak duch i nie mogła wydobyć z siebie słowa. – Panno Shelby, daję pani ostatnią szansę na przeproszenie Mandy. – Luke spojrzał na nią chłodno. Susan spojrzała na niego, tak obojętnego, i poczuła, że świat robi sobie z niej okrutny żart. Kiedyś jej bronił. Była wtedy najszczęśliwszą kobietą na świecie. Teraz bronił innej kobiety. – Ty... naprawdę mi nie wierzysz? – Susan spojrzała na Luke'a z emocjami ukrytymi w oczach. Te oczy… Luke był lekko oszołomiony. Nie wiedział dlaczego, ale miał uczucie, którego nie potrafił do końca opisać. Czy oni się wcześniej spotkali? Luke milczał przez chwilę, aż Mandy się zdenerwowała. Pociągnęła Luke'a za ramię z czułością. – Kochanie, wszystko w porządku? Luke opamiętał się. Patrząc na piękną twarz Mandy, pozwolił, by na jego ustach pojawił się słaby uśmiech. Kiedy był przykuty do łóżka, to Mandy się nim opiekowała i to z nią chciał spędzić resztę życia. W ten sposób Luke spojrzał na Susan niebezpiecznie. – Mam wierzyć tobie, a nie mojej narzeczonej?

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powiązane Powieści

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Rozdział 7 Nie wierzysz mi? – Potajemnie poślubieni: Nie zadzieraj z żoną prezesa | Czytaj powieści online na FicSpire