Słysząc te słowa, Charlotte opuściła wzrok na czip w swoich dłoniach. W oszołomieniu wymamrotała: – Czip jest u mnie. Dlaczego oni... Czy oni...
– Ten okropny człowiek wyrzucił jajko Fifi do morza, więc to, czego teraz szukają w morzu, to jajko papugi! – podsumowała podekscytowana pani Berry. – Panienko, mam rację, prawda?
– Tak. – Charlotte patrzyła na ekran bez słowa, jak funkcjonariusze i ludzi
















