Drzwi do pokoju otworzyły się i do środka wpadł powiew zimnego powietrza. Weszła wysoka postać, a jej cień złowrogo rozlał się po łóżku.
Charlotte poczuła, jak jej tętno przyspiesza, gdy wpatrywała się w niego jak przepłoszone kociątko.
– Witamy z powrotem, panie Nacht! – przywitała się Raina.
Zachary machnął ręką, a Raina opuściła pokój ze wzrokiem wbitym w podłogę.
W chwili, gdy drzwi się zamknę
















