Charlotte schyliła się, by poszukać rubinowego naszyjnika na poboczu drogi.
Było późno w nocy i chociaż latarnie uliczne świeciły, oświetlenie było nieco przytłumione.
Po około czterdziestu minutach poszukiwań Charlotte w końcu znalazła olśniewający rubinowy naszyjnik w krzakach.
Uradowana, szybko go podniosła i otrzepała z kurzu, po czym włożyła do torebki.
Gdy wyjęła telefon, by wezwać taksówkę,
















