– Ty niemądre dziecko, próbuję stanąć w twojej obronie! – Amanda przyciągnęła Lunę bliżej siebie i powiedziała cichym głosem: – Tyle wysiłku kosztowało cię wżenienie się w rodzinę Sterlingów i urodzenie syna Hectorowi. Jak mogłabym pozwolić, by ktoś inny zniszczył to twoje szczęście, skoro nie przyszło ci ono łatwo?
– Mamo, czy masz na myśli...
– Dziś wieczorem zmuszę Charlotte do zmierzenia się z
















